| Źródło: infostrow.pl
Jakie pułapki tkwią w chwilówkach?
Duża dostępność
Tym, co szczególnie zachęca pożyczkobiorców do korzystania z oferty chwilówek, jest ich duża dostępność. Proces weryfikacyjny i badanie zdolności kredytowej jest dużo mniej restrykcyjne niż w bankach. I choć nawet część z tych firm sprawdza swoich klientów w biurach informacji kredytowej, to jednak z pobłażaniem traktują opóźnienia w spłacie rat kredytów lub innych zobowiązań, jakie klient miał w przeszłości. Chwilówki są więc reklamowane jako przyjazne i szeroko dostępne, niemal dla każdego. Porównywarki jak na przykład www.tmoney.pl zachęcają ofertami pierwsza pożyczka za darmo. Reklamy nie wspominają jednak nic o pewnych kruczkach zawartych w umowach, które stanowią zagrożenie dla klientów.
Opłaty
Głównym zarobkiem firm pożyczkowych po odsetkach są wszelkie opłaty dodatkowe, zwracajmy uwagę na te, które wymienione są w umowie i czytajmy dokładnie jej treść, zanim ją podpiszemy. Oto kilka najczęstszych typów opłat:
- opłata za rozpatrzenie wniosku – pożyczkodawcy nie mogą pobierać opłat od swoich klientów, jeśli decyzja o przyznaniu pożyczki jest negatywna. Jeśli jednak firma zobowiązuje nas do zapłacenia jakiejś kwoty jeszcze przed złożeniem wniosku, lepiej jest z jej usług zrezygnować;
- prowizja – istotna opłata, w niektórych przypadkach jedyna, jaka pobierana jest przez firmę. Pobierana jest z reguły już w kwocie pożyczki brutto, stąd pożyczkobiorca dostaję kwotę pomniejszoną o prowizję;
- ubezpieczenie – choć w przypadku 30-dniowych chwilówek ubezpieczenie zwykle nie jest stosowane, to już kilkumiesięczne pożyczki czasem związane są z koniecznością kupna ubezpieczenia. Jeśli trafimy na taką ofertę, sprawdźmy ile ubezpieczenia zapłacimy w sumie za cały okres pożyczki;
- oprocentowanie – to już coraz mniej istotny element opłaty za chwilówki – sprawiły to niskie stopy procentowe. Maksymalnie wartość oprocentowania może wynieść 10%, dlatego wiele firm pożyczkowych całkowicie rezygnuje z pobierania oprocentowania pożyczek, stosując zamiast tego wysokie prowizje, sięgające nawet 30%;
- dodatkowe usługi – czyli wszelkie wygody dla klienta, które w teorii mają ułatwić mu korzystanie z pożyczki, a w praktyce służą zwiększeniu kosztu pożyczki. To m.in. opłaty za obsługę domową, lub przesłanie papierowej wersji umowy, która za darmo wysyłana jest mailem, itp. Sama obsługa domowa potrafi kosztować od 50 do 150 zł za pojedynczą wizytę pracownika firmy w domu klienta;
- przesunięcie terminu spłaty – kiedy sięgamy po chwilówkę, zwykle doskwiera nam brak gotówki, istnieje więc przypuszczenie, że w wielu przypadkach po przepisowych 30 dniach ten stan się nie poprawi – na to właśnie są nastawione firmy pożyczkowe, które w takich sytuacjach proponują płatne odroczenie terminu spłaty. Opłaty za taką opcję są dość wysokie i znacznie podnoszą koszt całej pożyczki;
- windykacja – jeśli mimo przesunięcia terminy spłaty nie udało nam się oddać pieniędzy, albo zapomnieliśmy złożyć o to przesunięcie wniosku – czekają nas działania windykacyjne ze strony firmy pożyczkowej lub wynajętej przez nią firmy zewnętrznej. Płatny będzie każdy sms, telefon czy list wzywający do zapłaty, a takich może być kilka lub kilkanaście, przy czym kosztują one nawet 50 zł jeden.
Jeszcze raz czytajmy umowy
Podsumowując powyższy artykuł, powtórzmy jeszcze raz ważne zdanie – każdą umowę przed podpisaniem należy przeczytać, a umowę o pożyczkę zwłaszcza. Lepiej nie decydujmy się też na nią jeśli mamy inne długi lub istnieje poważne ryzyko, że nie zdołamy spłacić jej w wyznaczonym terminie. Niestety jest to najprostsza droga do spirali zadłużenia, z której bardzo trudno jest wyjść samodzielnie.
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj