| Źródło: KPP Myszków
Miała uzdrowić, a okradła
W maju br. do jednego z myszkowskich mieszkań weszła kobieta narodowości romskiej pod pretekstem pozyskania starych, niepotrzebnych rzeczy. W momencie, kiedy usłyszała, że nie ma takich przedmiotów, bez większego zastanowienia zaoferowała domowniczce pomoc w leczeniu. Lokatorka, nie spodziewając się niczego złego, zaprosiła ją do środka. Wówczas sprawczyni poleciła jej, aby wszystkie swoje oszczędności, które ma w domu zawinęła w jakąś rzecz osobistą, a następnie dała jej do ręki. Podstępna kobieta przejmując zawiniątko w dłonie, zaczęła się modlić... Następnie zwróciła je kobiecie i szybko odwróciła jej uwagę. Poprosiła o... jajko, które zgniotła w tej bieliźnie i nakazała jej całość zakopać na podwórku. To miało zaważyć na zdrowiu kobiety.
Gdy myszkowianka wyszła na zewnątrz budynku z zamiarem zakopania zawiniątka, oszustka uciekła. Okazało się, że jej łupem padła gotówka w kwocie 1600 zł. Kiedy pokrzywdzona zorientowała się, że została okradziona, całe zajście zgłosiła policji. Śledczy z wydziału kryminalnego, którzy pracowali nad tą sprawą, wpadli na trop 43-letniej mieszkanki Częstochowy. Dzisiaj stróże prawa złożyli jej niezapowiedzianą wizytę. 43-latka była zaskoczona widokiem policjantów. Nie spodziewała się, że zostanie namierzona. Kobieta została zatrzymana. Podczas przesłuchania złodziejka przyznała się do kradzieży i zwróciła skradzione pieniądze. Za to co zrobiła odpowie teraz przed sądem. Grozi jej nawet 5 pozbawienia wolności.
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj